Łukasz Malinowski
W kolejnych latach wydatki na zakup uprawnień do emisji będą rosły i do 2020 r. w zależności od scenariuszy cenowych mogą łącznie sięgnąć od 30 mld zł do ponad 100 mld zł. – Polskie przedsiębiorstwa mogą kupować uprawnienie na dwa sposoby: zostając bezpośrednio członkiem jednej z europejskich giełd lub zakładając rachunek w domu maklerskim, który jest członkiem tej giełdy – mówi "DGP" Grzegorz Onichimowski, były szef Towarowej Giełdy Energii. Europejską platformą handlu CO2 wskazaną przez Komisję Europejską dla pierwszych aukcji została niemiecka giełda gazu i energii EEX. Uprawnienia będzie jeszcze można kupować w londyńskim parkiecie ICE Futures Europe.
Europejski system handlu uprawnieniami do emisji CO2 (EU ETS) na lata 2013–2020 obejmuje 888 polskich instalacji emitujących gazy cieplarniane, należących do ok. 600 podmiotów. Jednostki EUA, czyli prawa do wyemitowania CO2, muszą kupować m.in. wszystkie koncerny energetyczne i surowcowe. Na liście znajdują się także huty, cementownie, przemysł papierniczy, szklarski, a nawet spożywczy i tytoniowy.